19-04-2021

Grillowanie na palenisku Quan Garden Art w Beskidach cz. 3. [video]

 Pora zająć się kalkulacją zużytego paliwa podczas całodziennej imprezy, nadmienię jednak, że ogień zarówno w kominku jak również Quanie palił się jeszcze długo po skończonej pracy podczas biesiadowania.

Gatunki drewna do opalania palenisk ogrodowych

Często dostaję pytania dotyczące gatunków drewna używanych do opalania Quana czy pieców chlebowych, otóż najważniejszą kwestią przy palenisku jest nie gatunek, a suchość drewna. Jasna sprawa, najlepsze są odmiany liściaste, ja akurat stosuję buka ale w odpowiedni sposób wysezonowanego i wysuszonego. Pozwala to na dwie rzeczy, po pierwsze nie muszę zmagać się z dymem gryzącym w oczy, po drugie, bardzo szybko uzyskuję zamierzone temperatury zarówno na płycie jak i w piecu. Co do pieca jednak, po rozpaleniu i wygrzaniu go bukiem, w fazie gdy rozpoczynam pieczenie dokładam już drewno owocowe – w tym wypadku była to akurat czereśnia, to pozwala mi uzyskać nieco inny aromat. Kominek również opalałem drewnem bukowym.  

Ile to pali?

Podczas całodziennej zimowej sesji do wszystkich urządzeń zużyłem 70 kg buka, oraz 6 kg czereśni. Przeliczając to na gotówkę wyniosło mnie to około 45 złotych – przy dość drogim suszonym drewnie jakie kupuję. Jak widać koszty opału się są jakoś niewyobrażalnie wysokie, a przy drewnie sezonowanym samodzielnie koszt obniżymy o jakieś 40 %. 

Co zrobić jeśli zimą słabo się piecze?

Czas na kilka rad związanych z samym grillowaniem w zimowych warunkach, najważniejszą kwestią jest dobre rozgrzanie płyty, poczekaj cierpliwie zanim ułożysz na niej swoje potrawy, niewystarczająco rozgrzana płyta po ułożeniu na niej asortymentu potraw jeszcze się wychłodzi i zamiast miłego dla ucha skwierczenia smażonych potraw rozpocznie się wojna nerwów. Aby uzyskać najlepszy efekt grzewczy rozpal ogień w środku paleniska, kiedy pojawi się żar rozprowadź go po całej szerokości misy wewnętrznej i kolejne szczapy drewna dokładaj już po bokach – masz wtedy pewność, że płyta z każdej strony paleniska uzyska taka sama temperaturę.

Układaj potrawy strefami – produkty potrzebujące więcej czasu nie mogą wylądować w strefie temperatury wysokiej bo zbyt szybko zaczną się karmelizować a w środku pozostaną surowe. Potrawy potrzebujące od razu „strzału” bardzo wysokiej temperatury, możesz po prostu położyć bezpośrednio nad ogniem na ruszcie ( ja czasem robię tak ze stekami) 

Jeśli wieje silny wiatr, możesz użyć zwykłego garnka lub patelni jako kotła, po prostu przykryj potrawę garnkiem do góry dnem, powstanie coś w rodzaju piekarnika, w którym Twoja potrawa szybciej dojdzie.

Staraj się grillować na bieżąco, nie wykładaj zbyt wielu rzeczy na płytę na raz – usmaż i zjedz ze smakiem. W zimowych warunkach potrawy leżące na płycie w strefach temperatur niższych wychładzają się w naturalny sposób szybciej, oczywiście można je podgrzewać, ale nie wiem czy o to chodzi. Owoce morza lub inne delikatne potrawy nie lubiące zbyt długiej obróbki niech każdy uczestnik biesiady przygotowuje sam dla siebie. Zaręczam, że smak i frajda zupełnie inne.

Wykorzystuj ogień i żar – pieczone kiełbaski „z kija”, ziemniaki z ogniska, albo kociołek czy wok to fantastyczne propozycje zimowego menu.   

Ruszt brazylijski czyli potrawy na szpadach obsmaż najpierw nad ogniem, pamiętaj, że te osadzone na szpadzie najniżej, najszybciej będą gotowe do serwowania, jednak ten sposób pieczenia, zwłaszcza zimą wymaga wiele cierpliwości i znajomości zachowań różnych surowców.

Podsumowując, myślę sobie, że jeśli ktoś rozpocznie swoją przygodę z zimowym grillowaniem biorąc sobie do serca tych kilka wskazówek, ma szansę na trwałe wpisać je do swoich ulubionych rozrywek.

Powodzenia. 

 

Galeria